Artykuł:
Podłoże nerwicowe przyczyną wielu chorób
Napisany przez M-S-M, dnia 2014-09-02 13:13:12
Przewlekłe bóle brzucha, uporczywe bóle głowy, biegunka, zaparcia, kołatanie serca, bezsenność i wiele innych, przykrych objawów doświadcza całe mnóstwo osób każdego dnia. Diagnostyka i kolejne wizyty u lekarzy nic nie dają, dlaczego? Co powoduje, że czujemy się źle mimo szerokiej diagnostyki i braku jakiejkolwiek choroby?
Stres.
Żyjemy w czasach bezwzględnych, w czasach, gdzie osoby wrażliwe, czy trochę słabsze emocjonalnie są rozrywane na strzępy dosłownie każdego dnia poprzez skomplikowane relacje z pracodawcami, współpracownikami czy rodziną. Brak oparcia w kimkolwiek, brak zrozumienia, a za to narastające napięcie emocjonalne to krok w stronę problemów ze zdrowiem. I jak mówią lekarze wcześniej czy później stres znajdzie sposób, aby dokonać spustoszenia w organizmie – w obrębie jamy brzusznej, w układzie krążenia, bądź w głowie, mówiąc bardzo obrazowo. Człowiek, który nie nauczyć się regularnie rozładowywać napięcie nabawi się przewlekłej choroby jelit, choroby wrzodowej, problemów z ciśnieniem( sercem), albo załamania nerwowego/depresji. Jednym słowem witamy w czasach, w których dobro i czułość stało się oznaką słabości, a chamstwo i prostactwo uznanym symbolem bohaterstwa i podziwu.
Czy coś możemy z tym zrobić?
Nie tylko możemy, ale też musimy coś z tym zrobić, szczególnie, że w gronie osób borykających się z dużym stresem są też dzieci!!! Dzieci i młodzież doświadczają prześladowania, nękania, wyśmiewania i to niestety w szkołach, dlatego rodzice nie mogą być ślepi na ten problem.
Dziecko pogrążone w stresie zamyka się w sobie, nie chce uczestniczyć w żadnych organizowanych przez szkołę projektach rozrywkowych, a gdy już koniecznie musi uczestniczyć panikuje, ma wręcz obłęd w oczach ze strachu. Dochodzą do tego objawy ze strony układu moczowego i układu pokarmowego, częste wizyty w toalecie bądź u higienistki szkolnej to wówczas norma. Do tego dziecko pogrąża się w swoim własnym świecie, zamyka się, staje się niewidoczne dla otoczenia, może też okaleczać się, sięgać po środki odurzające, a nawet podejmować próby samobójcze. Nie można na to pozwolić! Nie można powiedzieć, że czas zrobi swoje, że z czasem problemy znikną – trzeba zadziałać z głową. Co można zrobić?
- Spróbujmy namówić syna/córkę na zapisanie się do jakiejś wybranej organizacji typu harcerstwo czy oaza. Nie nastawiajmy się tylko i wyłącznie na zapisywanie dziecka na korepetycje czy kursy językowe, bo w takich miejscach dziecko nie nauczy się odprężać, nie zdobędzie prawdziwych przyjaciół, nie zostanie otoczone grupą wsparcia. Wymyślmy, jaka grupa będzie najciekawsza dla swojego dziecka.
- Spróbujmy pomóc córce/synowi zaprzyjaźnić się przynajmniej z jedną osobą z klasy. Pokażmy, że nauka to jedno, ale równie ważny jest czas wolny, który można spędzić w kinie, na treningu czy w domu przy dobrym filmie czy nawet grze komputerowej. Pozwólmy zapraszać do domu koleżanki i kolegów, niech naszemu dziecku nie brakuje powodów do radości.
- A jeśli sytuacja tego wymaga poradźmy się specjalisty/psychologa i to nie znaczy wcale, że mamy „ciągnąć” dziecko na terapię – nie, sami wybierzmy się do psychologa i poprośmy go o plan działania dopasowany do osobowości dziecka. Na początek w ten sposób spróbujmy pomóc, a gdy to nic nie da pomyślmy o psychoterapii.
Dorośli również nie mogą chować głowy w piasek, bo przewlekły stres zbyt często doprowadza do uzależnień, rozpadów związków czy poważnych chorób somatycznych (powstałych na tle nerwicowym). Co poradzić osobie dorosłej, która walczy z emocjami, zamyka się na świat, pogrąża w smutku i w samotności?
- Warto postawić na sport. Może to być na początek basen przynajmniej raz w tygodniu, może to być również siłownia czy inny klub sportowy dopasowany do naszych preferencji (nordic walking). Warto pomyśleć o lokalnych PTTK, które organizują spacery po okolicach, jednodniowe wycieczki czy dłuższe wypady w ciekawe regiony nasze kraju. Koszt przynależności jest symboliczny, a całoroczny plan wypadów w gronie miłośników turystyki pokaźny i warty uwagi.
- Osoby wierzące powinny poszukać grup wsparcia w swoich parafiach, a im większe miasto tym więcej różnorodnych grup funkcjonuje w parafiach: dla małżeństw borykających się z niepłodnością, dla rodzin z dziećmi, koła różańcowe, chóry, itd.
- A, gdy bezsilność rozkłada nas już na łopatki nie bójmy się poprosić o pomoc profesjonalistę. Wizyta u psychiatry czy psychologa to nie koniec świata, a konieczność naszych czasów!!! Nie bójmy się przyznać przed sobą, że problem tkwi gdzieś głębiej – w naszych emocjach i sami nie poradzimy sobie w tej sytuacji.
Zapytaj o pomoc psychologa tu – pamiętaj, że obecnie wielu psychologów prowadzi także poradnictwo on-line. Napisz o tym, co Cię męczy i czy na początek możesz radzić się za pośrednictwem e-maila z wybranym specjalistą. Na pewno nie pozostaniesz bez pomocy.
M-S-M
Użyte tagi: stres, walka ze stresem, spokojny sen, depresja, bezsenność, nerwica